Odkryj bohatera w sobie
Odkryj bohatera w sobie

Nie jesteś zalogowany na forum.

#1 2015-07-21 13:55:18

Bella
Organizatorzy
Dołączył: 2015-07-20
Liczba postów: 7
Windows 8.1Firefox 39.0

Bajka o pięciu bohaterach

Dawno temu, ale nie tak dawno jak można by się tego spodziewać, za górami i lasami w pewnym mieście przypadkowo spotkało się pięcioro ludzi, których marzeniem było zdobycie Skarbu. Sylwia, Marysia, Przemek, Hubert i Olgierd, bo o nich mowa, postanowili udać się wspólnie w podróż, a zaopatrzeni byli w dużą wiedzę, znaczne umiejętności oraz w wiarę, że uda im się ten cel osiągnąć. Niestety tuż za bramą miasta napotkali Czarodzieja, któremu przeszkadzał zamiar Podróżników i przy pomocy swojej magii rozdzielił ich zastawiając na każdego z nich pułapkę.

Sylwia znalazła się w pięknym owocowym sadzie otoczonym wysokim murem. Obeszła mur kilka razy, lecz nie znalazła żadnego przejścia. Na środku sadu stało lustro, na którego ramie wyryte zostały słowa: „Zobacz prawdziwego siebie”. Gdy Sylwia spojrzała do tego lustra nie zobaczyła jednak swojego odbicia. Dość długo wpatrywała się w nie, zastanawiając się, dlaczego nie widzi w nim siebie. W pewnym momencie już bardzo znużona i głodna postanowiła odpocząć pod pobliskim drzewem. Nagle zauważyła w trawie mały kwiat – jej ulubiony. Zerwała go i wtedy przypadkowo spojrzała do lustra, gdzie ujrzała uśmiechniętą piękną dziewczynę. Chwilę później lustro odchyliło się od ramy i oczom Sylwii ukazały się drzwi, przez które przeszła.

Marysia trafiła w sam środek gęstego lasu, gdzie stała drewniana chatka. Spędziła w niej chwilę i stwierdziła, że nie chce spędzić w niej całego życia. Rozejrzała się po okolicy i zauważyła, że jedyna droga, która dokądkolwiek prowadzi to wąska ścieżka wijąca się wokół pobliskiej góry. Postanowiła więc dostać się na drugą stronę. Wspinała się długo omijając ostre kamienie, spróchniałe drzewa i dzikie zwierzęta aż wreszcie stanęła na szczycie góry i zobaczyła z niej miasto, do którego po chwili odpoczynku skierowała swe kroki.

Przemek obudził się w ciemnej jaskini. Minęła chwila nim jego oczy przyzwyczaiły się do ciemności. Wtedy też zauważył trzy korytarze i podążył środkowym. Szedł długo krętymi korytarzami co jakiś czas mając do wyboru jedną z kilku dróg. Nie wiedział dokąd idzie. Niespodziewanie stanął w wielkiej sali, na której końcu znajdowały się drzwi. Były zamknięte. Przemek przeszukał dokładnie całe pomieszczenie i zobaczył nad drzwiami napis: “Kluczem jest płonący w Tobie ogień”. W tym momencie drzwi zostały otwarte.

Hubert przewrócił się na twardą ziemię, ale nie potłukł się, ponieważ miał ze sobą plecak, który złagodził jego upadek. Wstał i wtedy zauważył, gdzie się znajduje. Wokół niego znajdowała się głęboka przepaść. Przed nim przepaść była węższa i prowadziła przez nią cienka kładka. Postanowił przejść na drugą stronę. Stanął jedną stopą na kładce, a ta się zachwiała. Po chwili namysłu Hubert doszedł do wniosku, że to wina ciężkiego plecaka. Nie mógł go jednak zostawić. Uplótł więc z pobliskich gałęzi dwa kosze, w których umieścił zawartość plecaka. Wziął po jednym do ręki i ostrożnie wszedł na kładkę. Ani drgnęła, więc stąpając po niej powoli poruszał się naprzód i już po chwili znalazł się w bezpiecznym miejscu, gdzie spokojnym krokiem ruszył z powrotem.

Olgierd powrócił do miasta, z którego przed chwilą wyszedł wraz z resztą Podróżników. Jednak Czarodziej skuł jego ręce niewidzialnymi kajdanami. Krążąc po ulicach szukał kogoś, kto będzie w stanie pomóc zdjąć te kajdany. Wtem zjawił się przed nim Czarodziej i powiedział Olgierdowi, iż zaklęcie może zdjąć w tylko jeden sposób: powiedzieć, w której z dziesięciu wskazanych mu osób, jest coś wyjątkowego. Czarodziej zniknął pozostawiając Olgierda samego. Czując, że nie ma innego wyjścia, zaczął rozmawiać ze wskazanymi osobami. Gdy już spotkał się z ze wszystkimi, zjawił się Czarodziej żądając odpowiedzi. Olgierd tylko wzruszył ramionami i odrzekł: „Nie mogę wskazać jednej osoby, ponieważ wszyscy są wyjątkowi”. Po tych słowach Czarodziej uśmiechnął się zadowolony i zniknął wraz z kajdanami krępującymi ręce Olgierda.

Podróżnicy, których rozdzielił Czarodziej, znaleźli się ponownie razem w mieście. Zrezygnowali z szukania Skarbu. Usiedli wspólnie i opowiedzieli sobie wzajemnie przygody jakie ich spotkały. Przypadkowo te historie usłyszał pewien Człowiek i nazwał ich Bohaterami. W tym momencie zaczęli się rozmazywać. Stawali się coraz bardziej niewyraźni aż zniknęli. Na łóżku siedział Człowiek, który okrzyknął Podróżników Bohaterami. Przetarł zaspane oczy i stwierdził, że ich przygody były tylko jego snem. Pomyślał, że Podróżnicy znaleźli przecież Skarb, a były nim przeżyte przez nich przygodny i nabyte bardzo cenne rzeczy takie jak pewność siebie, motywacja do działania, pasja, równowaga oraz umiejętność dostrzegania wartości w innych ludziach. Dzięki ich przygodom Człowiek nabył te same Skarby. Ruszył więc przed siebie z podniesioną głową. Jak Bohater.

Offline

Użytkowników czytających ten temat: 0, gości: 1
[Bot] ClaudeBot

Stopka

Forum oparte na FluxBB

Darmowe Forum
fastlife - ps4f - popelnej - playlife - fasttruckserwer